25.7.17

PROLOG

Ogień trawił zachłannie trzaskające, zeschnięte drewno, którego kora żarzyła się słabo rozpraszając mrok w najbliższej odległości od kominka z zimnego kamienia. Powoli podszedł i oparł się o ozdobną półkę nad paleniskiem; w wiszącym nad nią lustrem odbijała się, kilka cali od wazy we wzór paisley, jego zmęczona twarz — podkrążone oczy pozbawione były dawnego blasku, a policzki zapadły się, co mimo wszystko ukrywał gęsty zarost. Popatrzył na siebie, ale nie mogąc znieść widoku wyniszczonego, zatroskanego mężczyzny, którym stał się w ciągu kilku tygodni, szybko przeniósł spojrzenie na poustawiane na półce oprawione w różne ramki zdjęcia; Wilhelmina na większości z nich była bardzo poważna i smutna...
Przez dłuższą chwilę przyglądał się jej na jednej fotografii; siląc się na uśmiech, nie powstrzymała łzy, która spłynęła po policzku, żeby zniknąć w kąciku jej lekko i nerwowo zaciśniętych ust — w dniu ślubu próbowała udawać szczęście, którego życzyli im wszyscy zaproszeni goście, ale nie umiała. Widział to i wiedział, a mimo wszystko oszukiwał się, bo tak było o wiele łatwiej. Był egoistą, któremu bardzo wygodnie było wierzyć, że z czasem wszystko ułoży się samo. Był głupcem, któremu naiwnie wydawało się, że będzie mógł sprawić, żeby Wilhelmina uśmiechnęła się któregoś dnia tak beztrosko, jak wtedy, kiedy zobaczył ją po raz pierwszy w jej domu; miała piętnaście lat i chociaż po części była już dorosła, po części była jeszcze dzieckiem — niewinnym i nieświadomym, ufnym. Wierzyła w dobro, które musiało zwyciężyć w ostatecznym rozrachunku, w którym bardzo szybko okazało się, że może zwyciężyć tylko zło...
Przetarł oczy i popatrzył w lustro, widząc w nim nieznajomego mężczyznę; coraz częściej miał wrażenie, że przepracowany, przemęczony mózg zaczyna zastawiać pułapki, w które powinien był dać się złapać. Może to wszystko jest jednak prawdą? Może czystość krwi miała o wiele większe znaczenie? Może miała o wiele szerszy wpływ na zachowania i przekonania, działania?
Pokręcił głową i jeszcze raz spojrzał na fotografię Wilhelminy.
- Gdzie ono jest?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Template by Elmo